Pandemia ostatniej ławki!

Przed laty i jeszcze niedawno uczniowie wchodząc do klasy pierwszego dnia nauki we wrześniu pospiesznie zajmowali miejsca w nadziei, że to będą te najlepsze, na długie miesiące.

Nikogo nie zdziwi, że szczególne wzięcie miały te na końcu sali. Te w miarę bezpieczne, dla wielu starszych nauczycieli słabo widoczne, dające szansę na rzadkie odpytywanie, skrycie się za plecami kolegów. Dla innych nie starczyło ostatnich ławek i musieli siedzieć bliżej bacznego oka psora.
    Obecna rzeczywistość, na nieszczęście, zwiększyła liczbę ostatnich ławek. Uczniowie skryli się już nie za plecami kolegów, ale za niewłączoną kamerką, niesprawnym mikrofonem, rwącym się Internetem. Szkoda, że niektórzy schowali głowę w piasek!


Tak wieczorową porą pod rozwagę – dyr. Remigiusz Podstawczuk