Leczo, leczo, leczo

W dniach 18 i 19 października przygotowywaliśmy na zajęciach kulinarnych pyszne leczo. Uczestnicy dopracowywali technikę krojenia w plasterki oraz półksiężyce.

Poniedziałkowa grupa świetnie poradziła sobie z wykonaniem zadania. Wtorkowa zaś podnosi dopiero swoje umiejętności. Dzieci próbowały wszystkie składniki z osobna, w tym młodsi z zasłoniętymi oczyma. Większość ma wyczulony zmysł smaku, stąd rozpoznawanie produktów nie sprawiło im trudności.  W oczekiwaniu na danie odbywały się gry oraz rebusy kulinarne. Poniżej przepis na leczo:

10 pieczarek, 2 papryki czerwone, 1 duża cukinia, 4 pętka kiełbasy (śląska lub podwawelska),  1 por (lub 2 cebule), 1 opakowanie przecieru pomidorowego, sól, pieprz, czosnek niedźwiedzi, papryka słodka, papryka ostra, olej do smażenia. Wszystkie składniki kroimy na plasterki lub w przypadku cukinii, kiełbasy oraz pora lub cebuli - w półksiężyce. Na rozgrzanej patelni smażymy osobno każdy ze składników. Ja preferuję kolejność: cebula, kiełbasa, pieczarki, papryka i na koniec cukinia. Wszystkie usmażone składniki włącznie z "sokami", które puściły podczas smażenia, przekładamy do garnka. Dodajemy przecier pomidorowy i przyprawy. Dusimy na małym ogniu do uzyskania twardości składników "pod ząb". Zbyt długie duszenie spowoduje, że składniki się rozgotują i będą wyglądały nieapetycznie. Polecam na chłodne jesienne wieczory J - Ela Wasylów.

Dla najmłodszych uczniów naszej szkoły kilka zagadek do rozwiązania:

1. Jest twardy, gdy go mama kupuje.
Potem go krótko w wodzie gotuje.
Nitki, świderki tańczą w rosole,
kiedy siadamy wszyscy przy stole.

2. W sklepie ją kupujesz,
masłem ją smarujesz.
Rumiana, choć mała,
będzie smakowała.

3. Mama daje je do ciasta
żeby rosło. I wyrasta.

4. Napój to magiczny taki,
lepiej po nim śpią dzieciaki.
Kiedy ciepłe jest i białe,
na sen dobre, doskonałe!

5. Choć dziurek w nim sporo,
łatać ich nie trzeba.
Zjem go z apetytem,
razem z kromką chleba.